Sprzedaż nieruchomości jest procesem, który może przebiec bardzo szybko, ale równie dobrze toczyć się miesiącami czy nawet latami. Wpływ na to ma wiele czynników: od atrakcyjności danej nieruchomości, aż po cenę ofertową ustaloną przez właścicieli. No właśnie, co z tą ceną? Czy właściciele powinni być elastyczni i zgodzić się na znaczną obniżkę, gdy pojawi się zdecydowany nabywca? A może jednak powinni cierpliwie poczekać, aż ktoś zapłaci tyle, ile żądają? Podpowiadamy, jak wybrnąć z tej sytuacji.
Taka decyzja powinna zapaść w sytuacji, gdy właścicielom bardzo zależy na czasie i potrzebują szybkiego zastrzyku gotówki, ponieważ np. wpłacili już zaliczkę za inną nieruchomość. Zadziała tutaj stara zasada, że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Nie zapominajmy, że polski rynek nieruchomości jest bardzo kapryśny, przez co mieszkania czy tym bardziej domy wcale nie sprzedają się na pniu.
O obniżce ceny warto pomyśleć również wtedy, gdy nieruchomość już bardzo długo czeka na nabywcę. Trzeba wówczas wziąć pod uwagę stałe koszty utrzymania lokalu (dotyczy to także działki, za którą trzeba opłacać podatek od nieruchomości), które po kilkunastu miesiącach mogą być równe kwocie obniżki.
Na daleko idące negocjacje cenowe decydujemy się tylko wtedy, gdy potencjalny nabywca jest rzeczywiście zdecydowany i poważnie podchodzi do pomysłu zakupu konkretnej nieruchomości. Powinny się one toczyć w obecności pośrednika, który wcześniej poinstruuje klientów, jak negocjować, by nie spłoszyć nabywcy, a jednocześnie nie sprzedać nieruchomości za bezcen.
Negocjacje cenowe nie są konieczne wtedy, gdy sprzedaż nieruchomości nie jest niezbędna dla zachowania stabilności finansowej właścicieli. Jeśli mają oni środki do życia i np. budują dom z własnych oszczędności, do którego zamierzają się przeprowadzić po sprzedaży mieszkania, to śmiało mogą uzbroić się w cierpliwość.
Twarde obstawianie przy cenie ofertowej jest korzystne również wtedy, gdy spodziewamy się koniunktury na rynku nieruchomości. Na taką postawę mogą więc sobie pozwolić osoby, które wystawiły lokal na sprzedaż w fazie dołku cenowego. Prędzej czy później ceny zaczną rosnąć – wówczas nie będzie już problemu ze znalezieniem nabywcy, który zapłaci oczekiwaną przez właścicieli kwotę. Znowu jednak podkreślamy, że ten scenariusz wchodzi w grę wyłącznie wtedy, gdy sprzedaż nieruchomości nie jest dla właścicieli być albo nie być.