Po wykonaniu studni, czy to głębinowej, czy kopanej, powinno się zlecić jej badania jakościowe. Wiele osób tego nie robi, głównie ze źle pojmowanej oszczędności. To może się szybko zemścić, gdy po czasie okaże się, że woda np. jest mocno zażelaziona. Jakie są tego objawy?
O wysokim stężeniu żelaza w wodzie studziennej świadczy jej zabarwienie na żółto. Co ważne, woda świeżo pobrana z kranu może się wydawać czysta – dopiero po odstaniu pod światło wyraźnie będzie widać słomkowy kolor.
Zażelaziona woda smakuje… rurami. Jej posmak jest wyraźnie metaliczny, nieprzyjemny, podobnie jak aromat. Takiej wody nie chce się pić i lepiej też tego nie robić, ponieważ mogą się w niej znajdować również drobnoustroje chorobotwórcze.
Zasilanie zażelazioną wodą instalacji domowej to zły pomysł. Dość szybko zauważysz, że na armaturze, w tym muszli klozetowej, tworzą się nieestetyczne i trudne do usunięcia osady oraz zacieki przypominające rdzę. Nie jest to wyłącznie problem natury estetycznej – utlenione żelazo odkłada się również w rurach, ograniczając przepływ wody i mogąc skutkować czy to wzrostem kosztów ogrzewania, spadkiem ciśnienia, czy poważnymi awariami.
Jeśli obserwujesz te objawy, to czas najwyższy zlecić badania jakościowe wody i na ich podstawie dobrać odpowiedni filtr odżelaziający wodę.