Inwestycja na rynku nieruchomości od zawsze uchodziła za wyjątkowo bezpieczną i pewną. Na mieszkaniu, działce budowlanej czy nawet domu można oczywiście stracić, jednak ryzyko jest znacznie mniejsze niż w przypadku np. spekulacji giełdowej. W dobie bardzo niskich stóp procentowych, tradycyjne produkty bankowe nie dają w ogóle zarobić. To spowodowało gwałtowny wzrost zainteresowania nieruchomościami. Pytanie brzmi: jak wybrać mieszkanie na inwestycję, aby rzeczywiście na tym zyskać? Oto kluczowe kryteria, jakimi należy się kierować.
Oczywiście słowo „atrakcyjna” jest bardzo ogólnikowe i dla każdego może oznaczać coś zupełnie innego. Warto zatem wesprzeć się doświadczeniem pośredników nieruchomości, którzy zgodnie przyznają, że mieszkanie zlokalizowane w centrum dużej miejscowości zawsze znajdzie najemcę czy nabywcę. Zakup takiego lokalu pod inwestycję wiąże się więc ze zdecydowanie najmniejszym ryzykiem. Z drugiej jednak strony mieszkania w centrum osiągają najwyższe ceny, co może być poważną przeszkodą dla początkującego inwestora.
Jeśli budżet jest bardzo napięty, należy poszukać innej interpretacji sformułowania „atrakcyjna lokalizacja”. W przypadku mieszkania z przeznaczeniem na wynajem, bardzo dobrym wyborem może być lokal znajdujący się blisko uczelni – na pewno znajdzie się on w kręgu zainteresowania studentów.
Również mieszkanie na peryferiach miasta może być ciekawym kierunkiem inwestycyjnym, ale pod warunkiem, że cena wynajmu będzie na tyle niska, by skusiła np. młode małżeństwo czy seniora chcącego zamieszkać w cichej, bezpiecznej okolicy.
Stan mieszkania
Początkujący inwestorzy bardzo często popełniają klasyczny błąd i kupują mieszkanie w stanie do całkowitego remontu. Owszem, na takiej nieruchomości można nieźle zarobić, ale tylko pod warunkiem, że koszty modernizacji nie będą zbyt wysokie. A laikowi trudno jest to ocenić. Może się więc okazać, że remont zrujnowanego mieszkania będzie na tyle kosztowny, iż zwrot z inwestycji znacznie się wydłuży lub – w przypadku chęci dalszej sprzedaży – w ogóle nie będzie można mówić o zysku.
Bezpieczniej jest więc wybrać mieszkanie we względnie dobrym stanie technicznym, wyposażone i wymagające jedynie odświeżenia. Wówczas inwestor nie będzie od razu ponosić wysokich kosztów remontowych, co pozwoli mu szybko rozpocząć czerpanie zysków z wynajmu.
Panuje powszechne przekonanie, że najszybciej wynajmuje się lub sprzedaje mieszkania typowe. Jest w tym dużo racji, ale z punktu widzenia inwestora nie musi to być wcale kluczowe kryterium wyboru. Obecny rynek nieruchomości jest bardzo konkurencyjny. Wiele mieszkań miesiącami czeka na najemców czy nabywców, stając się dużym obciążeniem dla budżetu właściciela. Jeśli lokal niczym się nie wyróżnia, to trudno będzie zainteresować nim potencjalnych kontrahentów.
Dlatego ciekawą, choć oczywiście nieco ryzykowną taktyką jest zainwestowanie w niestandardowe mieszkanie, np. lokal na poddaszu, znajdujący się w bardzo ciekawym architektonicznie budynku czy o nietypowym rozkładzie. Taka nieruchomość może idealnie trafić w rynkową niszę, oczywiście pod warunkiem, że inwestor prawidłowo ją zdefiniuje.
Wybór mieszkania na inwestycję nie jest taką prostą sprawą. Gdyby było inaczej, to każdy inwestor odnosiłby na tym polu sukcesy, a wiemy przecież, że jest zupełnie inaczej. Na pewno nie należy ulegać złudnemu wrażeniu, że rynek wchłonie każdą nieruchomość. Nie jest tak, że zakup jakiegokolwiek mieszkania zawsze będzie idealną strategią inwestycyjną.