Ksylitol: bardzo zdrowy zamiennik cukru białego

Moda na zdrowe odżywianie trwa w najlepsze. Jednym z jej przejawów jest pojawienie się w sklepach produktów, o których jeszcze do niedawna mało kto słyszał. Świetny przykład to ksylitol. Nazwa brzmi tajemniczo i nijak nie kojarzy się z produktem spożywczym. Tymczasem ksylitol coraz częściej gości w kuchniach Polaków. Dlaczego warto się nim zainteresować i zastąpić nim (choćby częściowo) biały cukier? Przeczytaj.

Czym jest ksylitol?

Ksylitol to alkohol cukrowy, który smakiem i konsystencją praktycznie nie różni się od zwykłego cukru w kryształkach. Jest jednak odrobinę słodszy, a po jego zjedzeniu w ustach pozostaje przyjemne uczucie chłodu. Osobie, która nie wie, że został jej podany ksylitol, bardzo trudno byłoby wyczuć, że to nie jest biały cukier.

Bardzo często można się spotkać z alternatywnym określeniem ksylitolu: cukier brzozowy. Wzięło się ono stąd, że pierwotnie ten przysmak pozyskiwano z kory brzozy. Obecnie jednak coraz częściej producenci wybierają inne metody i pozyskują ksylitol przede wszystkim z kukurydzy.

Dlaczego warto zastąpić biały cukier ksylitolem?

Ponieważ cukier brzozowy jest o wiele zdrowszy. Przede wszystkim zawiera o 40% mniej kalorii, dlatego jest idealnym wyborem dla osób będących na diecie, a nie potrafiących zrezygnować ze słodzenia kawy czy herbaty.

Ze zdrowotnego punktu widzenia ważniejsze jest natomiast to, że indeks glikemiczny ksylitolu jest aż czternastokrotnie niższy niż sacharozy. Właśnie dlatego włączenie ksylitolu do diety zaleca się cukrzykom. Zjedzenie cukru brzozowego nie powoduje gwałtownego wyrzutu insuliny, co sprzyja ograniczeniu apetytu.

Ksylitol nie jest wolny od wad

Trzeba sobie zdawać sprawę, że ksylitol to nie dietetyczny cud, po który można sięgać bez żadnej kontroli. Niektóre osoby po prostu źle na niego reagują. Ksylitol m.in. sprzyja biegunkom i wzdęciom, w nadmiarze ma właściwości przeczyszczające. Dlatego zalecana dzienna dawka nie powinna przekraczać 15 g (trzy łyżeczki do herbaty).

Ponadto ksylitol jest zwyczajnie drogi. Jego cena jest kilkakrotnie wyższa niż białego cukru, co powoduje, że raczej trudno się spodziewać masowej popularyzacji tego produktu w polskich kuchniach. Niemniej zdecydowanie warto zainteresować się tym produktem i przynajmniej spróbować zastąpić nim biały cukier do herbaty, kawy czy nawet wypieków.