Głośne upadłości firm deweloperskich w przeszłości z reguły kończyły się dramatem ich klientów, którzy wpłacali środki na swoje wymarzone lokum, a później zostawali bez mieszkań i bez pieniędzy. Dlatego w Polsce od pewnego czasu obowiązuje tzw. ustawa deweloperska, która w założeniu ma chronić interesy nabywców nieruchomości. Jednym z najważniejszych zapisów ustawy jest nałożenie na deweloperów obowiązku zakładania bankowych rachunków powierniczych. W jaki sposób taki rachunek zapewnia bezpieczeństwo kupującym mieszkania w budowie?
Rachunek powierniczy to specjalne bankowe subkonto, na które trafiają pieniądze wpłacone przez klientów firmy deweloperskiej. Pieczę nad nimi sprawuje bank i to on podejmuje decyzję o wypłacie środków deweloperowi, po spełnieniu przez niego konkretnych warunków. Dzięki temu deweloper ma ograniczoną możliwość dysponowania pieniędzmi niezgodnie z ich przeznaczeniem, np. wyprowadzenia ich za granicę.
Jest to bardzo skuteczne narzędzie ochrony interesów nabywców mieszkań, szczególnie tych, którzy kupują tzw. dziurę w ziemi. Jeśli budynek jest dopiero w planach, to tak naprawdę nikt nie da gwarancji, że deweloper wywiąże się z obietnicy i zrealizuje budowę. Rachunek powierniczy pozwala natomiast zabezpieczyć pieniądze inwestorów i zwrócić je im w razie upadłości dewelopera lub niewywiązania się przez niego z warunków umowy.
Deweloper ma obowiązek założenia rachunku powierniczego w banku i poinformowania o tym fakcie swoich klientów w prospektach dotyczących planowanej inwestycji. Firma może przy tym wybrać jeden z czterech modeli:
Powstanie obowiązku zakładania rachunku powierniczego przez dewelopera nareszcie dało nabywcom mieszkań poczucie bezpieczeństwa. Obecnie kupowanie lokali, które jeszcze fizycznie nie istnieją, nie jest już tak ryzykowne, jak jeszcze kilka lat temu.