Największe grzechy sprzedających mieszkanie. To szczyt chamstwa!

Krzysztof Jagielski
02.07.2018

Sprzedaż mieszkania bywa bardzo czasochłonnym i stresującym procesem. Gdy w końcu uda się znaleźć nabywcę, trzeba ustalić z nim warunki przekazania lokalu. I koniecznie się ich trzymać! Niestety, niektórzy wykazują się tutaj daleko idącym brakiem kultury, a wręcz zwykłym chamstwem. W tym artykule wymieniamy największe grzechy popełniane przez osoby sprzedające mieszkanie. Jesteś nabywcą? Musisz na to uważać!

Zabranie mebli, które miały zostać

Z takimi sytuacjami można się spotkać na co dzień. Sprzedawca mieszkania ustala z nabywcą, że w cenie zostawi np. zabudowę kuchenną czy meblościankę w salonie, po czym nie dotrzymuje danego słowa. Gdy nowy właściciel przyjeżdża do mieszkania ze swoimi rzeczami, jego oczom ukazuje się widok gołych ścian. W takiej sytuacji można oczywiście domagać się rekompensaty i respektowania ustaleń, ale jeśli nie zostały one spisane w umowie, to szanse na wywalczenie czegokolwiek są bliskie zeru.

Demontaż elementarnego wyposażenia

Choć może trudno w to uwierzyć, zdarzają się tak perfidni sprzedawcy, którzy po otrzymaniu pieniędzy za mieszkanie demontują całe wartościowe wyposażenie. Mamy tutaj na myśli chociażby kontakty, baterie, wtyki antenowe, wannę czy roletki okienne. Takie zachowanie trudno jest nawet komentować.

Zostawienie po sobie totalnego bałaganu

Porysowane ściany od wynoszenia mebli, zniszczona podłoga, ogromny bałagan – widok takiego mieszkania na pewno nie poprawi humoru nabywcy. Trzeba się natomiast z tym liczyć. Niektórzy sprzedawcy nie mają w sobie ani krzty wstydu. Potrafią zostawić mieszkanie w takim stanie, jakby uciekali z niego w popłochu.

Ukryte wady

Jeśli po wprowadzeniu się do nowego mieszkania wyjdzie na jaw, że są w nim poważne usterki, o których sprzedający nie wspomniał ani słowem, będzie to podstawą do unieważnienia umowy i żądania zwrotu pieniędzy. Straconych nerwów jednak nikt nabywcy nie zwróci.

Niektórzy sprzedawcy osiągnęli mistrzostwo w maskowaniu wad nieruchomości. Potrafią np. użyć silikonu, by zatamować wyciek wody spod brodzika czy odciąć dopływ gazu, by nie wyszło na jaw, że instalacja jest nieszczelna. Ręce opadają, ale takie sytuacje niestety się zdarzają.

Jedynym sposobem na zminimalizowanie ryzyka trafienia na tak perfidnego sprzedawcę jest kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania. Odbiór mieszkania zawsze należy przeprowadzić w obecności byłego właściciela. Przed przekazaniem pieniędzy spisujemy umowę, która musi bardzo dokładnie określić stan, w jakim mieszkanie zostanie udostępnione nabywcy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie