Zakup mieszkania z rynku wtórnego wiąże się z olbrzymim wysiłkiem finansowym. Ponieważ zdecydowana większość nabywców posiłkuje się kredytem hipotecznym, warto zrobić wiele, aby wynegocjować jak najkorzystniejszą cenę. Koniunktura sprawia, że deweloperzy nie są zbyt chętni do ustępstw. Wyjątek stanowią dwa kluczowe etapy sprzedaży: tuż przed i pod koniec realizacji inwestycji. Wówczas masz największe szanse na wynegocjowanie korzystnej ceny zakupu nowego mieszkania. Dlaczego? Wyjaśniamy to w naszym poradniku.
Obecnie nikogo nie dziwi, że deweloperzy sprzedają tzw. dziurę w ziemi. Pierwsze mieszkania w nowej inwestycji znajdują nabywców na długo przed rozpoczęciem realizacji. To także świetny moment, aby solidnie zbić wyjściową cenę.
Warto wiedzieć, że mało który deweloper realizuje projekt z własnych środków. Gros inwestycji powstaje dzięki kredytom, a banki są bardzo ostrożne przy ich udzielaniu. Standardem jest, że bank żąda od dewelopera przedstawienia wyników przedsprzedaży. Ma to uwiarygodnić inwestycję i zminimalizować ryzyko bankructwa generalnego wykonawcy. Właśnie dlatego deweloperzy są skłonni znacząco obniżyć cenę mieszkania, byle tylko sprzedać kilka lokali na tak wstępnym etapie.
Ponadto już sam fakt, że deweloper sprzedał pierwsze mieszkania, działa na jego korzyść i przyciąga kolejnych chętnych. Zdecydowanie warto to wykorzystać. Pierwsi klienci praktycznie zawsze płacą wyraźnie mniej niż ci, którzy decydują się na zakup już w trakcie realizacji inwestycji.
Zwlekanie z negocjacjami do końcowego etapu sprzedaży jest bardzo ryzykowne, ponieważ może się okazać, że… nie masz już czego negocjować, bo wszystkie mieszkania znalazły nabywców. Jeśli jednak nie masz szczególnego „parcia” na zamieszkanie w tym konkretnym miejscu, możesz przetestować swoją odporność na stres.
Jeśli okaże się, że tuż przed oddaniem inwestycji do użytku deweloper nie sprzedał wszystkich mieszkań, to wolne lokale z pewnością zostaną przecenione. Inwestor musi rozliczyć się z bankiem i rozpocząć kolejny projekt, do czego niezbędne będzie uwolnienie gotówki. To otwiera przed Tobą autostradę do owocnych negocjacji.
Pamiętaj jednak, że każdy medal ma dwie strony. Ostatnie wolne mieszkania nie znalazły nabywców z jakiegoś konkretnego powodu. Najczęściej dlatego, że znajdują się w mniej atrakcyjnej części inwestycji, mają jakieś defekty lub po prostu charakteryzuje je nietypowy metraż (są bardzo małe lub bardzo duże). Nie masz zatem gwarancji, że – nawet w przypadku znacznej obniżki ceny – uda Ci się kupić wymarzone mieszkania, które spełni wszystkie Twoje oczekiwania.