Centralny zmiękczacz wody to coraz częstszy element wyposażenia domów i mieszkań. Jego zadaniem jest oczywiście usuwanie nadmiaru twardości z wody, dzięki czemu można od ręki rozwiązać problem kamienia osadzającego się na armaturze, w kotle grzewczym oraz wewnątrz instalacji. Trzeba sobie natomiast zdawać sprawę z tego, że złoże znajdujące się w zmiękczaczu nie jest wieczne i w pewnym momencie będzie wymagać wymiany. Kiedy jest to konieczne? Sprawdź w naszym poradniku.
Okres użytkowania złoża jest zależy od kilku czynników: rodzaju złoża, jakości wody oraz jej zużycia w gospodarstwie domowym. Należy przyjąć, że bardzo dobrym wynikiem będzie 8-10 letnie eksploatowanie złoża. Po tym czasie konieczne jest już rozważanie jego wymiany.
Nie jest tak, że złoże działa perfekcyjnie i nagle przestaje zmiękczać wodę. Większość właścicieli centralnych zmiękczaczy po prostu ignoruje sygnały sugerujące konieczność albo przeprowadzenia regeneracji serwisowej, albo wymiany zużytego złoża.
Podstawowym sygnałem jest uczucie twardości wody – można to wyczuć w trakcie mycia rąk czy brania prysznica. Środki chemiczne gorzej się pienią i łatwiej zmywają ze skóry.
O nieprawidłowej pracy zmiękczacza świadczą również ślady kamienia na armaturze, o których właściciele stacji uzdatniania zdążyli już zapomnieć.
W każdej z tych sytuacji należy wezwać serwis, który oceni, czy złoże nadaje się jeszcze do dalszej eksploatacji. Z reguły fachowcy zaczną od wywołania regeneracji serwisowej, nazywanej szokową, do czego używa się węglanu sodu. Jeśli to nie przyniesie pożądanych efektów, to zapadnie decyzja o wymianie złoża – koszt zależy od pojemności zmiękczacza oraz rodzaju złoża, natomiast przeciętnie jest to około 1000 zł z usługą.