Żaluzje fasadowe to obok rolet zewnętrznych najlepszy sposób, by modnie i funkcjonalnie udekorować okno. Zachwycają wyjątkowym designem, dzięki czemu stanowią ciekawy architektonicznie element, poprawiając zewnętrzny wygląd obiektu. Równie istotne jest to, jak doskonale chronią wnętrze przed wpadającymi promieniami słonecznymi. Jeśli też planujemy je kupić, dowiedzmy się o nich jak najwięcej!
Każdy, kto buduje bądź remontuje dom, ma do dyspozycji szereg różnych rozwiązań, o których jeszcze kilka lat temu można było tylko pomarzyć. A nawet jak były dostępne, to niestety, ale ich koszt był bardzo wysoki. Tak dokładnie można powiedzieć o żaluzjach fasadowych, które są dziś bardzo popularne, między innymi za sprawą tego, że może sobie na nic pozwolić wielu inwestorów. Ich niższa, niż dawniej cena, zachęca do kupna, ale zdecydowanie najważniejsze zalety związane są z kwestiami praktycznymi i estetycznymi.
Nie każdy wie, ale żaluzje fasadowe działają jak izolator, wpływając na optymalny rozkład temperatury w pomieszczeniu, wspomagając jednocześnie pracę klimatyzatora. Lamele możemy ustawić wedle potrzeby - w zakresie od 90 do 180 stopni, zyskując miłe wytchnienie od promieni słonecznych, zostawiając sobie we wnętrzu tyle jasności, ile potrzebujemy. W przypadku rolet nie jest możliwe, by swobodnie operować ilością światła, jakie wpada do pomieszczeń. Co równie ważne - żaluzje fasadowe prezentują się naprawdę zjawiskowo, wzbogacając aranżacyjnie każdy budynek.
To naprawdę łatwe. Zasada działania jest podobna do sterowania klasycznymi, dawniej popularnymi, żaluzjami aluminiowymi. Modele fasadowe, podobnie jak zwykłe żaluzje, także mają lamele, ale różni je materiał wykonania. Zastosowano tu dużo grubsze aluminium o zwiększonej odporności na czynniki zewnętrzne, takie jak słońce, deszcz, wiatr itp. To dzięki temu tak skutecznie zatrzymują zbyt natarczywie wpadające do pomieszczenia promienie słoneczne. Jak wspomnieliśmy - aby dać sobie trochę wytchnienia od tej zbyt dużej jasności, wystarczy po prostu zmienić kąt nachylenia lamel.
Dostępne są żaluzje fasadowe sterowane ręcznie i elektrycznie. Oczywiście, znacznie wygodniejszym rozwiązaniem jest ten drugi wariant, który stosujemy w większości zamówień. Warto rozważyć taką opcję, ponieważ żaluzje często mają dość duży rozmiar, co sprawia, że sterowanie ręczne jest dość niewygodne. Przy zastosowaniu napędu radiowego sterowanego za pomocą pilota, możemy w łatwy sposób zmienić kata nachylenia lameli oraz zwinąć całą żaluzje.
Jak już wiemy, podstawowym elementem żaluzji fasadowych są lamele. W odróżnieniu od zwykłych żaluzji mogą występować w różnych kształtach: litery C, Z i F. Różnią się od siebie nie tylko szerokością (od 65 do 90 mm), ale też możliwościami, jakie zapewniają. Najpopularniejsze są lamele w kształcie litery C, lecz pamiętajmy, że nie zapewniają one najlepszego efektu zaciemnienia. Ten uzyskamy, inwestując w żaluzję z lamelami w kształcie Z.
Przed kupnem, dokładnie więc oceńmy, czy kształt lameli będzie nam odpowiadał. Nie zapominajmy też o innych kwestiach, zwłaszcza o prowadnicach lub stalowych linkach, które wpływają na stabilne oraz płynne działanie. Czym się różnią oba rozwiązania? Jeśli mowa o prowadnicach, to najważniejsze wiedzieć, że montuje się je do elewacji. Każda lamela ma umocowany (aluminiowy lub z PCV) prowadnik, jaki płynnie porusza się po prowadnicy.
Zasada działania linek stalowych jest trochę inna - przechodzą one przez wycięte w lamelach otwory o średnicy około 35/10 mm, a dzięki temu, że mają ledwie 3,2 mm średnicy, poruszają się swobodnie i bez żadnego oporu w przygotowanych otworach. Jakie rozwiązanie lepsze? Warto postawić na lamele na prowadnicach, bo mimo że trochę droższe, to jednak system jest nie tylko stabilniejszy, ale i ciszej pracuje.
To najważniejsze informacje, o jakich powinniśmy pamiętać przed zakupem żaluzji fasadowych. Warto też wiedzieć, gdzie najlepiej je kupić. Polecamy szczególnie żaluzje fasadowe w Bielsku, gdzie sprzedaż prowadzi sklep Anrol.
Artykuł partnera.