W dobie taniego kredytu i nadpodaży pieniądza na rynku coraz więcej Polaków szuka ciekawych alternatyw dla produktów bankowych. Chcąc ochronić swoje oszczędności przed inflacją i jeszcze je pomnożyć bardzo często decydujemy się na zakup nieruchomości, na przykład mieszkania. To dobry pomysł, o ile zdajemy sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń. Sprawdź, jakie ryzyko wiąże się z zakupem mieszkania na inwestycję.
Prędzej czy później taka podwyżka nastąpi, jednak na pewno nie brakuje osób, które w ogóle nie biorą takiego scenariusza pod uwagę. W ostatnim czasie przybywa nabywców nieruchomości lewarujących się kredytem hipotecznym. Jest tani, więc chętnie po niego sięgamy. Problem w tym, że podwyżka stóp procentowych – pewnie kilkakrotna – całkowicie zmieni reguły gry.
W skrajnym przypadku może się okazać, że osoba, która zainwestowała w mieszkanie pożyczone od banku pieniądze nie będzie w stanie dłużej spłacać kredytu, a raty nie pokryje nawet czynsz wynajmu. Trzeba się więc dwa razy zastanowić, czy aby na pewno kredytowanie zakupu mieszkania w tych czasach jest rozsądnym rozwiązaniem.
Co prawda Ministerstwo Finansów zarzeka się, że nie trwają żadne prace nad wprowadzeniem takiego podatku, ale te deklaracje nie muszą mieć pokrycia w faktach. Podatek katastralny zdaniem niektórych jest jedynym sposobem na unormowanie sytuacji na rynku nieruchomości, czyli zwiększenie ich dostępności dla mniej zamożnej części społeczeństwa. Co oczywiste zupełnie inne zdanie na ten temat mają właściciele kilku mieszkań.
Gdyby jednak doszło do wprowadzenia podatku katastralnego, to zysk z inwestycji w mieszkanie odczuwalnie stopnieje. Trzeba to brać pod uwagę wykonując symulację kosztów utrzymania oraz potencjalnego zwrotu w formie czynszu i wzrostu wartości nieruchomości.
Nikt nie wie, kiedy może to nastąpić. Pęknięcie bańki nie jest też końcem świata – to po prostu stan przejściowy przed rozpoczęciem pompowania kolejnej bańki. Dlatego w długim terminie raczej nie trzeba się obawiać o zyskowność inwestycji w mieszkanie.
Problem może się natomiast pojawić w momencie, gdy inwestor kupi mieszkanie na samej górce, po czym z przerażeniem będzie obserwować znaczny spadek cen wywoławczych za podobne lokale, jak również spadek czynszów.
Jeśli nie potrafisz zachować spokoju w takich sytuacjach, to zakup mieszkania na inwestycję niekoniecznie jest dla Ciebie.