Mogłoby się wydawać, że kupno domu w stanie surowym otwartym (czyli bez okien, drzwi i bramy garażowej) jest bardzo ciekawym pomysłem. Nabywcę ominie uciążliwy etap załatwiania formalności i nadzorowania prac murarsko-dekarskich. Jednocześnie dom wciąż nie jest wykończony, więc można urządzić jego wnętrze dokładnie według własnych preferencji. Z drugiej jednak strony eksperci od rynku nieruchomości ostrzegają, że dom w stanie surowym może być niezłą pułapką. Na co zatem należy uważać? Wyjaśniamy w naszym artykule.
Może się wydawać, że sprawdzenie domu w stanie surowym pod kątem technicznym nie stanowi wielkiego wyzwania. Jest jednak dokładnie odwrotnie. Laik nie będzie w stanie ocenić, czy budynek został wymurowany zgodnie ze sztuką budowlaną. To zadanie dla doświadczonego inspektora nadzoru budowlanego, którego warto zaprosić na oględziny domu.
Warto wiedzieć
Koszt wykonania ekspertyzy technicznej budynku jednorodzinnego nie powinien przekroczyć 1000 złotych.
Jeśli ekspert zauważy jakiekolwiek nieprawidłowości, będzie to podstawą do zbicia ceny lub rezygnacji z zakupu. Nie warto inwestować w dom, który został wybudowany w sposób niezgodny z podstawowymi zasadami. Grozi to późniejszymi problemami eksploatacyjnymi czy trudnościami z uzyskaniem odbioru technicznego.
To zasadnicze pytanie, na które warto poszukać odpowiedzi. Oczywiście w grę wchodzą różne życiowe sytuacje. Może się jednak okazać, że inwestor musi się pozbyć budynku, bo dobrze wie, że zostały popełnione karygodne błędy murarskie i obecny właściciel nie chce ponosić kosztu ich usunięcia.
Częstą przyczyną sprzedaży domu w stanie surowym otwartym jest też otrzymanie decyzji o nakazie rozbiórki. W takiej sytuacji nieuczciwy inwestor próbuje na gwałt pozbyć się nieruchomości, znacznie zaniżając cenę. Trzeba na to uważać. Nakaz rozbiórki może być wynikiem np. prowadzenia robót budowlanych bez pozwolenia lub wprowadzenia istotnych zmian w projekcie bez uzgodnienia tego z inspektoratem nadzoru budowlanego.
Przy zakupie jakiejkolwiek nieruchomości, a tym bardziej domu w stanie surowym, kierujemy się zasadą ograniczonego zaufania. Nie warto wierzyć właścicielowi na słowo. Wszystkie jego twierdzenia powinny mieć potwierdzenie w dokumentach. Sprawdzamy więc faktury za zakup materiałów, aby upewnić się, że do budowy nie użyto produktów z najniższej półki. Oczywiście weryfikujemy również dokumentację projektową i wszystkie wymaganie pozwolenia.
Ostatnim, ale bardzo ważnym etapem, jest ustalenie, czy do domu mogą zostać przyłączone wszystkie niezbędne media, a więc woda, kanalizacja, prąd i ewentualnie gaz ziemny. Często bywa tak, że właściciele decydują się na szybką sprzedaż budynku w stanie surowym po tym, jak dowiadują się, że dostawcy mediów w najbliższych latach nie planują rozbudowy swoich sieci w tym rejonie. To oznacza poważne problemy i nie warto brać ich sobie na głowę, nawet jeśli cena domu wydaje się być bardzo atrakcyjna.