Wynajmowanie mieszkania to popularny sposób na uzyskanie przychodu pasywnego. Idealnie jest trafić na lokatorów, którzy sumiennie i przez lata wywiązują się z płacenia czynszu. W pewnym momencie mogą jednak podjąć decyzję o wyprowadzce. Wówczas mieszkanie ponownie trafi na rynek wynajmu. Zanim to jednak nastąpi trzeba przynajmniej odświeżyć lokal. Wielu właścicieli dopiero na tym etapie odkrywa różne „kwiatki” pozostawione przez lokatorów. Sprawdź, czego możesz się spodziewać.
Porządki po lokatorach warto zacząć od łazienki, ponieważ niemal na pewno będzie z nią najwięcej pracy. Lokatorzy z reguły nie przykładają dużej wagi do czystości, co doskonale widać w łazience. Spodziewaj się zakamienionej kabiny, toalety, uszkodzonej deski klozetowej, sfatygowanego silikonu czy pękniętego lustra.
To standard w mieszkaniu, w którym od kilku lat mieszkała np. cała rodzina. Brudne ściany najlepiej jest odmalować, ponieważ ich umycie byłoby bardziej czasochłonne.
Takich uszkodzeń nie da się uniknąć, zwłaszcza jeśli w mieszkaniu mieszkała rodzina z dziećmi lub lokatorzy mieli jakieś zwierzę. Trzeba to po prostu wliczyć w koszty i ewentualnie potrącić lokatorom z kaucji.
W mieszkaniu przez wiele lat wynajmowanym przez tych samych lokatorów można się spodziewać różnych usterek, w tym w zakresie wyposażenia. Uszkodzona pralka, zmywarka, przeciekająca bateria, zepsuty mechanizm rozkładania sofy w salonie – to tylko przykłady. Usunięcie tych usterek jest konieczne przed ponownym wynajęciem mieszkania.
Wieloletni lokatorzy często nie chcą zawracać głowy właścicielowi różnymi drobnostkami, dlatego stosują własne patenty, dzięki którym np. można utrzymać działanie niektórych elementów wyposażenia czy instalacji. Patentów szukaj w oświetleniu, instalacji hydraulicznej czy internetowej. Nie wszystkie wymagają usunięcia – jeśli coś działa, to warto to zostawić, oszczędzając sobie dodatkowych kosztów.