Mieszkanie bezczynszowe: co to właściwie oznacza?

Marek Szydełko
21.01.2019

Mieszkania bezczynszowe cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza na rynku pierwotnym. Wielu deweloperów uczyniło z tej cechy główny atut swojej oferty, reklamując mieszkania, jako tanie w utrzymaniu, bo niewymagające opłacania czynszu. Czy to rzeczywiście prawda? Czym właściwie jest mieszkanie bezczynszowe? To wyjaśniamy w naszym poradniku.

Bez czynszu, ale nie bez opłat

Mieszkania bezczynszowe najczęściej są zlokalizowane w małych inwestycjach wielorodzinnych (deweloperzy nazywają je „kameralnymi”). Wynika to z faktu, iż nabywcy lokali muszą się później dogadać i zawiązać wspólnotę mieszkaniową, która będzie zarządzać całą nieruchomością i należącym do niej terenem.

Jak sama nazwa wskazuje, właściciel takiego mieszkania nie musi opłacać czynszu np. do spółdzielni mieszkaniowej. Nie oznacza to jednak, że będzie ponosić wyłącznie koszty eksploatacyjne. Opłaty będą, czasami nawet bardzo wysokie.

Zamiast czynszu

W mieszkaniach bezczynszowych rolę standardowego czynszu pełnią różnego rodzaju opłaty wnoszone do wspólnoty mieszkaniowej. Warto natomiast podkreślić, że w przypadku nowych inwestycji właściciele z reguły przez pierwszych kilka lat nie muszą gromadzić funduszy na przyszłe remonty, choć zaleca się, aby zacząć to robić jak najwcześniej. Rękojmia deweloperska trwa 5 lat. Po tym czasie za remonty, naprawy i inwestycje będzie odpowiadać już wyłącznie wspólnota.

Do wspólnoty mieszkaniowej wnosi się różnego rodzaju opłaty, przede wszystkim na:

  • Fundusz remontowy
  • Utrzymanie zieleni
  • Utrzymanie części wspólnych
  • Utrzymanie infrastruktury zewnętrznej (np. placu zabaw)
  • Wywóz śmieci
  • Inne koszty administracyjne

De facto więc mamy tutaj do czynienia z sytuacją, gdy właściciele mieszkań bezczynszowych rzeczywiście nie płacą comiesięcznego czynszu, ale i tak muszą ponosić stałe wydatki. Czynsz po prostu zamienia się na opłaty na rzecz wspólnoty mieszkaniowej. Ot, cała tajemnica.

Czy mieszkanie bezczynszowe jest tańsze w utrzymaniu?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Zdarza się, że w źle zarządzanej wspólnocie mieszkańcy ponoszą bardzo wysokie koszty stałe, które w przypadku zwykłego mieszkania czynszowego byłyby wyraźnie niższe.

Jeśli jednak wspólnota działa prężnie i na przejrzystych zasadach, to przy zachowaniu relatywnie niskiego poziomu wpłat można zagwarantować utrzymanie części wspólnych i samego budynku w należytej kondycji, bez np. zaciągania kredytów.

Najważniejsze jest to, aby nie dać sobie wmówić, że kupując mieszkanie bezczynszowe nabywcy będą ponosić wydatki związane wyłącznie z eksploatacją swojego lokalu. Tak to niestety nie działa.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie