W ostatnich latach bardzo narzekamy na bezśnieżne, bure zimy. Nadal jednak żyjemy w warunkach klimatu umiarkowanego, co oznacza, że w końcu możemy doczekać się kolejnej „zimy stulecia” z bardzo intensywnymi opadami białego puchu. Czy Twój dom jest na to odpowiednio przygotowany? Sprawdź, jakie szkody w domu jednorodzinnym mogą wyrządzić zwały śniegu.
Śnieg może być nawiewany pod dachówki i topniejąc przedostawać się do warstwy ocieplenia przez wszelkie nieszczelności w izolacji dachu. To z kolei spowoduje pojawienie się zacieków na zabudowie poddasza. Szczególnie prawdopodobne są zacieki w okolicach kominów. Pamiętajmy, że śnieg podczas topnienia zamienia się w ogromne ilości wody, które bezlitośnie obnażają wszelkie błędy w wykonaniu dachu.
To wręcz standardowy problem powodowany przez intensywne opady śniegu. Zwały białego puchu w słoneczny dzień będą zsuwać się z dachu z dużą prędkością i wpadać do rynien, a nawet wyrywając je z mocowań. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, ponieważ zerwana rynna może uszkodzić okno czy elewację, narażając tym samym właścicieli na jeszcze większy koszty.
Czy można się przed tym jakoś zabezpieczyć? Tak, wystarczy zamontować na dachu tzw. śniegołapy, czyli specjalne konstrukcje zatrzymujące śnieg na połaci i uniemożliwiające spadnięcie grubej warstwy śniegu na rynny oraz na ziemię. Niestety, na takie rozwiązanie decyduje się stosunkowo niewielu inwestorów.
Co prawda maszt antenowy powinien być bardzo solidnie przymocowany do komina lub innego elementu konstrukcyjnego domu, ale w skrajnym przypadku może się to okazać niewystarczające. Przy bardzo intensywnych opadach mokrego śniegu trzeba się liczyć z ryzykiem uszkodzenia anteny telewizyjnej, czy wręcz jej całkowitego zerwania. Taka antena niestety może spowodować jeszcze większe straty, np. wybijając okno dachowe czy spadając na zaparkowany w pobliżu samochód.
Bagatelizowany, ale też istotny problem. Duże opady śniegu w połączeniu ze zrzucaniem białego puchu z odśnieżanego podjazdu na rośliny mogą skutkować tym, że na wiosnę przyjdzie nam wymieniać poszczególne okazy. Nigdy nie dopuszczamy do sytuacji, w której rośliny są całkowicie przykryte śniegiem, ponieważ uniemożliwia to docieranie tlenu do systemu korzeniowego.