Dywan to wciąż chętnie wybierany element dekoracyjny. Wiele osób nie wyobraża sobie bez niego salonu czy sypialni. Faktem jest, że dywan ociepla pomieszczenie i dodatkowo izoluje od chłodnej podłogi. Okazuje się jednak, że istnieje także szereg argumentów przemawiających za tym, aby się go pozbyć. Wymieniamy je w naszym poradniku.
Dywan, szczególnie typu shaggy, bardzo szybko zacznie zbierać kurz i stanowić wymarzone środowisko dla roztoczy kurzu domowego – niewielkiego pajęczaka, który wywołuje silną reakcję alergiczną. Nie łudź się, że cotygodniowe odkurzanie dywanu cokolwiek zmieni. Ten zabieg na dłuższą metę jest nieskuteczny w walce z kurzem w dywanie.
Dywan zbiera nie tylko kurz, ale też inne alergeny wziewne, co stanowi bardzo poważny problem dla alergików oraz astmatyków. Jeśli zauważasz, że podczas odpoczynku w salonie miewasz chrypkę, kaszel czy katar sienny, to przyczyną mogą być właśnie alergeny znajdujące się w strukturze dywanu.
Dywan na podłodze jest o tyle problematyczny, że trzeba go ciągle przesuwać, aby umyć i odkurzyć podłogę pod nim. Sam dywan oczywiście wymaga również regularnego odkurzania, co jest dość męczące. O wiele łatwiej i szybciej sprząta się pomieszczenie z jednolitą, gładką podłogą – na przykład z paneli.
Po latach dywan może być już na tyle zużyty, że zacznie wydzielać bardzo przykre zapachy – na przykład tłuszczu, jedzenia, kurzu, rozlanego soku, psiej lub kociej śliny itd. Wówczas pozostanie tylko zlecenie jego prania lub zrobienie tego na własną rękę, co jest bardzo czasochłonne i po prostu kłopotliwe.
O dywan trzeba dbać, a definicji tego słowa na pewno nie wypełnia okresowe odkurzenie. Gruby dywan wymaga co najmniej dwukrotnego trzepania w ciągu roku, co najlepiej jest zlecić profesjonalnej firmie. Dodatkowo warto poddać dywan praniu chemicznemu – a to wszystko pociąga za sobą koszty, idące nawet w kilkaset złotych rocznie.