Dlaczego nie warto urządzać wnętrz „pod katalog”?

Piotr Kowalczyk
11.03.2020

Urządzanie wnętrz na własną rękę jest trudne, czasochłonne, wymaga zwracania uwagi na detale, a i tak nigdy nie mamy 100% gwarancji, że efekt będzie świetny. Nic zatem dziwnego, że mnóstwo osób wybiera najbezpieczniejszą opcję, czyli kieruje się dokładnie wskazówkami sieci meblarskich. Nazywany to potocznie urządzeniem wnętrza „pod katalog”. Z pozoru jest to całkiem niezłe rozwiązanie, bo minimalizuje ryzyko popełnienia błędów. My jednak przekonujemy, że nie warto iść w tym kierunku. Dlaczego? Oto kilka argumentów.

Zmieniające się trendy

Urządzając wnętrze „pod katalog” zawsze trzeba się liczyć z tym, że rozwiązania zaproponowane przez designerów za chwilę wyjdą z mody, a może nawet staną się synonimem kiczu. Tymczasem mało kogo stać na to, aby zmieniać wystrój co sezon. Jest to koronny argument przemawiający za tym, by jednak nie podążać ślepo za trendami, zwłaszcza takimi, które mogą budzić kontrowersje, być zbyt oryginalne czy po prostu niedopasowane do charakteru właściciela mieszkania lub domu.

Słaba funkcjonalność

Choć wnętrza z katalogów wydają się być niezwykle wręcz funkcjonalne, to nie zapominajmy o jednej istotnej kwestii: ktoś zaprojektował je z myślą o tym, aby wpisywały się w oczekiwania jak najszerszej grupy odbiorców. Czyli: muszą być uniwersalne, a to nigdy nie sprzyja funkcjonalności. To trochę tak, jak z samochodem. Co z tego, że kupisz auto, które zachwyca ogół kierowców, skoro później okaże się, że ma zbyt mały bagażnik czy zużywa zbyt dużo paliwa? Właśnie dlatego wnętrza trzeba urządzać przede wszystkim z myślą o własnych potrzebach funkcjonalnych – estetyka też jest ważna, ale na pewno nie najważniejsza.

Brak indywidualizmu

Gwoli ścisłości: nie każdy musi mieć potrzebę urządzania wnętrza w całkowicie indywidualnym stylu. Zawsze jednak warto jest wprowadzić do niego kilka prywatnych akcentów, które odróżnią wnętrze na tle tysięcy innych zaaranżowanych w dokładnie takim samym stylu. Tymczasem często dochodzi do wręcz absurdalnych sytuacji, w których inwestorzy są tak zapatrzeni w projekt z katalogu, że kupują nawet identyczne obrazki i inne elementy ozdobne. W takim wnętrzu trudno będzie poczuć się, jak w domu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie