Leciwe ogrodzenie metalowe z pewnością nie zdobi frontu domu jednorodzinnego. Co więcej, może być bardzo problematyczne, gdy pojawi się zaawansowana korozja – w skrajnym przypadku trzeba je będzie po prostu wymienić. Aby uniknąć takiego scenariusza musisz działać szybko i zainwestować w renowację ogrodzenia z metalu. Możesz to zrobić we własnym zakresie, wykorzystując do tego nasze wskazówki.
Użyj do tego papieru ściernego, a jeszcze lepiej szczotki metalowej. Ważne jest, aby pozbyć się całej luźnej powłoki, która osłabiłaby krycie nowej farby. Przy okazji odsłonisz wszystkie ślady korozji.
Tych na pewno nie zabraknie, dlatego musisz bardzo przyłożyć się do etapu oczyszczania metalowych elementów ogrodzenia. Tam, gdzie zauważysz korozję, użyj środków chemiczny do odrdzewiania, a w razie poważnego ubytku wymień skorodowany fragment (możesz potrzebować spawarki).
Po dokładnym oczyszczeniu, zabezpieczeniu przed korozją i odtłuszczeniu metalowego ogrodzenia możesz przejść do przyjemniejszego etapu, czyli malowania. Na początek użyj farby podkładowej, która zapewni bardzo dobrą przyczepność farbie kryjącej. To zawsze lepszy wybór, niż nakładanie tzw. farby prosto na rdze.
Marka farby ma drugorzędne znaczenie, jeśli wcześniej użyłeś porządnej farby podkładowej. Kieruj się ceną i kolorem. Farbę docelową nakładaj w suchy, bezwietrzny dzień, zwracając uwagę precyzję malowania – nie zostawiaj żadnych niedomalowanych fragmentów, ponieważ w tych miejscach może się szybko pojawić korozja.
Drugą warstwę farby docelowej nakładamy najszybciej po 5-6 godzinach, dlatego malowanie ogrodzenia trzeba sobie rozłożyć na dwa dni. Wiele osób oczywiście rezygnuje z drugiej warstwy, natomiast nie jest to dobry pomysł – taka oszczędność może się szybko zemścić w postaci pojawienia się korozji. Poza tym druga warstwa pozwala dokładnie pokryć całe ogrodzenie i wyrównać koloryt.
Tak wyremontowane ogrodzenie z metalu powinno zachować estetyczny wygląd przez co najmniej 10 lat, dlatego naprawdę warto się przyłożyć do tej pracy.