Fotowoltaika jest doskonałą odpowiedzią na drożejący prąd, ale też potrzeby środowiska naturalnego. W Polsce od kilku lat panuje – i to dosłownie – szał na domowe mikroinstalacje, w czym duża zasługa rządowego programu dopłat („Mój Prąd” – dofinansowanie do 5 tysięcy złotych). Wiadomo natomiast, że najlepsze uzyski energii są wtedy, gdy instalacja umieszczona na dachu jest skierowana idealnie na południe. Co zrobić w sytuacji, kiedy nie ma na to żadnych szans? Czy w takim przypadku instalacja fotowoltaiczna nadal ma sens? Zdecydowanie tak, bo ten problem można rozwiązać na kilka sposobów.
Ta opcja oczywiście nie każdemu przypadnie do gustu, ale warto ją przynajmniej rozważyć. Pomimo ewidentnych wad umieszczenia instalacji fotowoltaicznej na gruncie (m.in. znaczne ograniczenie powierzchni użytkowej ogrodu), takie rozwiązanie pozwoli całkowicie rozwiązać problem niekorzystnego skierowania dachu i tym samym uzyskać bardzo wysoką produkcję energii.
Jeśli na działce znajduje się osobny budynek o odpowiedniej powierzchni dachu (przynajmniej 50 metrów kwadratowych), to warto zastanowić się nad umieszczeniem modułów fotowoltaicznych właśnie na nim. Jest to popularne rozwiązanie, bo często okazuje się, że właśnie np. zewnętrzny garaż jest korzystnie skierowany względem stron świata. Dodatkowy atut: nie ma żadnej ingerencji w konstrukcję dachu budynku mieszkalnego.
To często stosowane rozwiązanie, które nie komplikuje nadmiernie instalacji, a przy tym pozwala uzyskiwać naprawdę solidną produkcję energii elektrycznej ze słońca. Zwykle osobne grupy paneli montuje się na połaci wschodniej i zachodniej, stosując rozwiązanie z tzw. mikroinwerterami – opcjonalnie z inwerterem centralnym posiadającym co najmniej dwa osobne wejścia. Efekt jest taki, że instalacja produkuje prąd praktycznie przez cały dzień, najefektywniej w godzinach porannych i popołudniowych.
Taka opcja jest o tyle problematyczna, że wymaga głębszego sięgnięcia do portfela. Nie zapominajmy, że do produkcji prądu nie jest wymagane idealne padanie promieni słonecznych na moduły. Te pracują nawet w pochmurny dzień. Stąd jeśli dach jest wyjątkowo niekorzystnie skierowany, a inwestor koniecznie chce mieć instalację fotowoltaiczną i cieszyć się sensowną ilością wyprodukowanej energii, powinien rozważyć zakup przewymiarowanego systemu – np. o mocy 8 kWp pomimo rocznego zapotrzebowania na poziomie 5000 kW.