Nie ma się co oszukiwać: budowa domu zawsze jest stresująca i nie licz na to, że akurat Tobie uda się uniknąć nerwów. Nie ma tutaj znaczenia wysokość budżetu: nawet jeśli stać Cię na to, aby zlecić wszystkie prace teoretycznie najlepszym ekipom na rynku i kupić najdroższe materiały, to i tak na pewno wystąpią jakieś problemy, opóźnienia etc. Są jednak sposoby na to, aby ograniczyć stres podczas budowy domu. Najlepsze z nich zdradzamy w naszym poradniku.
Bardzo częstym błędem popełnianym przez osoby budujące własny dom jest rozpoczęcie od stworzenia zbyt optymistycznego harmonogramu prac. Plan jest oczywiście ważny, natomiast narzucanie sobie sztywnych terminów w czasach, gdy naprawdę trudno jest znaleźć porządną ekipę, a na materiały często czeka się wiele tygodni, jest nierozsądne. Wprowadzi to tylko niepotrzebny stres, gdy okaże się, że nie ma szans na wypełnienie tego harmonogramu.
Ważnym czynnikiem stresogennym podczas budowy domu są pojawiające się problemy finansowe. Jak to możliwe, skoro inwestor zabezpieczył sobie budżet, choćby w postaci kredytu hipotecznego? Powodów jest wiele, ale najczęściej w grę wchodzi złe oszacowanie faktycznych kosztów budowy.
Może się zdarzyć, że np. mając do dyspozycji kilkaset tysięcy złotych inwestorzy wybiorą najlepsze materiały murarskie i dekarskie, po czym portfel będzie świecić pustkami na etapie prac wykończeniowych. Dlatego właśnie poszczególne etapy robót należy ściśle dopasować do możliwości finansowych inwestora, co ograniczy stres związany z brakiem środków na kontynuowanie prac.
Nikt nie powiedział, że budowa domu musi trwać tylko rok. Choć rzeczywiście tempo prac budowlanych jest dziś bardzo wysokie, to jednocześnie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że krótkie terminy realizacji wymagają posiadania odpowiednio wysokiego budżetu na materiały, technologie oraz oczywiście fachowców. Jeśli masz ograniczone środki, a też jakoś bardzo Ci się nie spieszy z wprowadzeniem się do nowego domu, to bez mrugnięcia okiem przedłuż prace budowlane o kolejny rok lub nawet dłużej.
Dzięki temu, że będziesz na budowie dosyć często, w porę zauważysz różnego rodzaju problemy lub wręcz będziesz mógł im zapobiegać w ramach nadzorowania prac. Zwykle jest tak, że najbardziej stresują się ci inwestorzy, którzy nie mają żadnej kontroli nad budową, ponieważ zbytnio zaufali wykonawcy i zaglądają na plac tylko okazjonalnie – wówczas doznając szoku, że coś jest niedokończone, coś zostało zrobione niezgodnie z ustaleniami etc.