Farby termoizolacyjne: co to takiego?

Mateusz Nowak
25.11.2019

Producenci farb ściennych bez przerwy pracują nad tym, aby zainteresować klientów swoimi produktami. Szeroki wybór kolorów, dobre krycie, odporność na szorowanie i plamy – to powoli przestaje wystarczać. Bardzo interesującym rozwiązaniem, które pojawiło się na rynku stosunkowo niedawno, są natomiast farby termoizolacyjne. Oferuje je kilku czołowych producentów. Na czym polega innowacja? Czy w ogóle warto brać pod uwagę zakup takiej farby?

Czym jest farba termoizolacyjna?

Farba termoizolacyjna w założeniu ma dodatkowo chronić przed utratą ciepła z pomieszczenia, a także zapewniać lepsze właściwości termiczne wewnątrz budynku. Jak to jest w ogóle możliwe? Tajemnica tkwi w składzie farby.

Warto wiedzieć

Farby termoizolacyjne to farby silikonowe lub akrylowe.

W skład takiej farby wchodzi szklane mikropęcherzyki, które są wypełnione gazem szlachetnym. Inne rozwiązanie to mikropęcherzyki ceramiczne. Dzięki nim farba, którą pokrywa się ścianę, znacznie skuteczniej odbija promieniowanie podczerwone, czyli to odpowiadające za wzrost temperatury w pomieszczeniu. Dodatkowo niwelowany jest efekt wnikania promieniowania podczerwonego w głąb ściany.

Czy to rzeczywiście działa?

Póki co farby termoizolacyjne są rynkową nowością i wybiera je stosunkowo niewiele osób – głównie z uwagi na dość wysoką cenę. Musimy więc bazować na zapewnieniach producentów, a te są co najmniej optymistyczne.

Zdaniem producentów farba termoizolacyjna odbija aż do 90% promieniowania podczerwonego. Oznacza to, że tylko 10% cennej energii cieplnej wnika w przegrody w ścianie. Przekłada się to na realne zyski dla właściciela domu czy mieszkania.

Jak wynika z wyliczeń producentów, zastosowanie farby termoizolacyjnej pozwala uzyskać wzrost temperatury w pomieszczeniu o nawet 3 do 5 stopni Celsjusza. Jednocześnie znacząco spada różnica pomiędzy temperaturą pod sufitem a przy podłodze – standardowo potrafi ona wynosić nawet 10 stopni Celsjusza, natomiast po zastosowaniu farby termoizolacyjnej (według zapewnień producentów) jest to różnica już tylko od 1 do 2 stopni Celsjusza. W efekcie mamy wrażenie, że w pomieszczeniu jest znacznie cieplej, co pozwala zmniejszyć zadaną temperaturę i tym samym oszczędzić na rachunkach.

Problem w tym, że powyższe wyliczenia są w tym momencie bardzo trudne do zweryfikowania. Ponadto tak świetne wyniki uzyskano w warunkach laboratoryjnych i jest mało prawdopodobne, że podobnie będzie w prawdziwym domu czy mieszkaniu. Warto jednak obserwować rozwój tej technologii.

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie