Jeszcze w latach 90. XX wieku mało kto wyobrażał sobie salon czy duży pokój w mieszkaniu bez tzw. kotar, czyli po prostu zasłon. Były ciężkie, wykonane z grubego materiału i w założeniu miały zdobić pomieszczenie. Dziś zasłony nadal są praktykowane w salonach, natomiast naszym zdaniem warto poważnie przemyśleć pozbycie się tego elementu. Dlaczego? Oto najważniejsze argumenty.
Pozbycie się zasłon spowoduje, że w salonie od razu zrobi się jaśniej. Warto korzystać z naturalnego światła, zwłaszcza w okresie od jesieni do wczesnej wiosny, kiedy wszystkim nam bardzo go brakuje. To pozwoli również zaoszczędzić na rachunkach za prąd.
Kotary są idealnym miejscem do gromadzenia się kurzu. Mało kto czyści je raz w tygodniu, zwykle ograniczamy się do wyprania zasłon kilka razy do roku. Tymczasem kurz na kotarach stanowi siedlisko bardzo silnych alergenów roztoczy kurzu domowego. Jeśli w domu są alergicy, to jest to najważniejszy powód, dla którego warto zrezygnować z grubych zasłon w salonie.
Po usunięciu zasłon będziesz mieć wrażenie, że Twój salon jakby się powiększył. To oczywiście złudzenie optyczne wynikające z napływu naturalnego światła, co jednak jest bardzo korzystne z punktu widzenia właścicieli niewielkich salonów.
Co prawda są nowoczesny projekty wnętrz uwzględniające zastosowanie zasłon, jednak jeśli nie możesz sobie pozwolić na kapitalny remont salonu, to dobry efekt osiągniesz już po usunięciu kotar z okien. Jest to szczególnie wskazane wtedy, gdy masz nowoczesne ramy okienne w atrakcyjnej wersji kolorystycznej.
Jeśli zależy Ci na tym, aby chronić wnętrze salonu przed ostrym słońcem, to kotary wcale nie są najlepszym rozwiązaniem. O wiele skuteczniej zrobią to żaluzje lub rolety wewnętrzne/zewnętrzne. Z kolei do ochrony przed nagrzewaniem wnętrza doskonale sprawdzają się markizy okienne.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
