To jedna z typowych sytuacji, do jakich dochodzi na nowych osiedlach domów jednorodzinnych pod miastem. Dojazd do nieruchomości często odbywa się drogą gruntową, która może zostać momentalnie zniszczona przez ciężkie pojazdy, zwłaszcza te regularnie dowożące materiały na teren budowy osiedla deweloperskiego. Co zrobić w takim przypadku? Oto możliwe rozwiązania.
Przede wszystkim zrób dokładną dokumentację zdjęciową, gdzie będzie widać skalę zniszczeń. Idealnie byłoby nagrać film, na którym widoczne są ciężkie samochody dowożące towar na budowę dewelopera, rozjeżdżające drogę gruntową.
To pierwszy krok. Może się okazać, że deweloper doskonale zdaje sobie sprawę z problemu i planuje naprawić drogę, co przecież uatrakcyjni jego inwestycję w oczach nabywców. Doraźnie możesz się domagać utwardzenia drogi np. tłuczniem.
Jeśli deweloper odesłał Cię z kwitkiem i nie poczuwa się do naprawy drogi, to pozostało skontaktować się z jej zarządcą, którym najczęściej będzie gmina. Przedstaw zebraną dokumentację i poproś o interwencję. Zarządca oficjalnie wezwie dewelopera do naprawienia drogi.
Jeśli kontakt z deweloperem skończył się awanturą i widzisz, że nie jest to osoba nastawiona na dobre stosunki z sąsiadami, to może warto donieść na niego odpowiednim służbom – straży miejskiej, gminnej, ewentualnie policji. Podstawą do donosu będzie już sam fakt, iż samochody dowożące towar deweloperowi zanieczyszczają drogę publiczna, wwożąc na nią tony piachu, błota i gliny z drogi gruntowej. Grozi za to mandat.