Przyzwyczailiśmy się już do tego, że w marketach i dyskontach możemy kupić nie tylko produkty spożywcze, ale także artykuły przemysłowe. Odzież to standard, jednak raz na jakiś czas sklepy „rzucają” też dość oryginalne towary – do tej kategorii można zaliczyć baterie kuchenne. Choć na pierwszy rzut oka nie różnią się one niczym od produktów markowych, to diabeł tkwi w szczegółach. Taki zakup jest mimo wszystko ryzykowny, choć wcale nie pozbawiony sensu. Sprawdź zalety i wady.
Pierwszym argumentem jest oczywiście cena. Markowa bateria kuchenna potrafi kosztować około 1000 złotych, co wciąż jest kwotą zaporową dla wielu polskich rodzin. Skoro w markecie można kupić baterię za np. 150-200 złotych, jest to bardzo kuszące. Musimy sobie oczywiście zdawać sprawę, że znacznie niższa cena musi mieć związek z obniżeniem jakości produktu, ale w sytuacji, gdy ktoś musi pilnie kupić baterię, a ma mocno ograniczony budżet, nie jest to aż tak istotne.
Kolejną zaletą zakupu baterii kuchennej w markecie lub dyskoncie są dobre warunki gwarancyjne. Nierzadko zdarza się, że producent (marka własna dyskontu) udziela na baterię np. 5 lat gwarancji, a skorzystanie z niej nie stanowi żadnego problemu. Jeśli bateria np. zacznie przeciekać, pęknie jej korpus czy pojawi się rdza, będzie można ją bez większego problemu zwrócić w sklepie – wystarczy paragon.
Kupując baterię kuchenną w markecie czy dyskoncie trzeba się liczyć z tym, że za niską cenę kryje się często znacznie gorsza jakość. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale najważniejsze elementy baterii są schowane pod korpusem. To wszystkie części ceramiczne oraz mosiężne, które w tanich produktach zwyczajnie nie wytrzymują trudów codziennej eksploatacji. Co po gwarancji, jeśli np. w nocy dojdzie do awarii baterii i zalania kuchni?
Wadą kupowania baterii w markecie jest też bardzo ograniczony wybór. Osoby, które mają sprecyzowane oczekiwania względem estetyki armatury, nie będą miały wielkiego pola do popisu. Zwykle market lub dyskont „rzuca” 2-3 modele. I tutaj też pojawia się kolejny minus: mała liczba baterii. Jeśli cena jest wyjątkowo atrakcyjna, to może się zdarzyć nawet bitwa o produkty.
Na koniec wspomnijmy jeszcze o bardzo dużej wadzie, czyli praktycznie braku części zamiennych. Kupując baterię w markecie czy dyskoncie trzeba po prostu liczyć na szczęście i mieć nadzieję, że nie dojdzie do żadnej awarii. Nie są to produkty seryjne, dostępne przez cały czas w katalogu, stąd nie ma szans na szybkie zdobycie uszkodzonych podzespołów, np. mocowania do zlewu.