Zalety mieszkania w bloku bez windy

Z analizy sytuacji na rynku nieruchomości wynika, że mieszkania w blokach bez windy cieszą się znacznie mniejszą popularnością niż te, w których mieszkańcy mają dostęp do dźwigu osobowego. Powód? Oczywiście wygoda. Panuje przekonanie, że brak windy jest poważnym mankamentem, zwłaszcza dla osób starszych czy rodzin z dziećmi „wózkowymi”. Można się z tym po części zgodzić, ale z drugiej strony warto zaznaczyć, że mieszkanie w bloku bez windy ma również kilka istotnych zalet. Wymieniamy je w naszym poradniku.

Ciszej na klatce schodowej

Winda, choć niewątpliwie wygodna, jest jednak urządzeniem dość hałaśliwym. Wiele osób doskonale wie, jak irytujące są dźwięki trzaskających drzwi czy – w przypadku dźwigów nowej generacji – kwestie lektora w stylu „Piętro pierwsze”. W blokach bez windy ten problem oczywiście nie istnieje, co naprawdę może się okazać błogosławieństwem dla szczególnie wrażliwych osób.

Mniejsza liczba mieszkań

Ten argument przemówi do wyobraźni osób, które nie lubią tłumów i preferują raczej małe społeczności. W bloku bez windy z reguły w jednej klatce mieści się 8 mieszkań. To sprzyja nawiązywaniu bliższych kontaktów z sąsiadami, a także daje większe poczucie bezpieczeństwa i intymności. Teraz wyobraźmy sobie 12-piętrowy wieżowiec – w takich budynkach normą jest, że sąsiedzi z tej samej klatki w ogóle nie kojarzą swoich twarzy.

Niższe koszty utrzymania części wspólnych

Brak windy oznacza też brak wydatków na jej serwisowanie. Nie są to oczywiście duże kwoty, natomiast każda oszczędność się liczy. Pamiętajmy, że koszty utrzymania dźwigu osobowego, a także usuwania awarii, pośrednio zawsze ponoszą mieszkańcy bloku – czy to w formie opłat do spółdzielni, czy wspólnoty mieszkaniowej.

Brak problemów z awarią windy

Winda jest fajna, bo bardzo ułatwia życie – z tym nie da się dyskutować. Z drugiej jednak strony można się szybko przyzwyczaić do tego komfortu. Wyobraźmy sobie teraz, że winda ulega awarii. W klatce nastanie prawdziwa panika! Jak żyć bez windy? Jak można tak się męczyć wchodzeniem na np. trzecie piętro? Celowo koloryzujemy, ale takie reakcje naprawdę są na porządku dziennym.