Zakup domu na rynku wtórnym – na co uważać? 6 rad

Jerzy Biernacki
02.01.2017

W Polsce nadal dużo lepiej sprzedają się mieszkania niż domy, co nie oznacza, że na te drugie brakuje popytu. Po prostu znalezienie kupca zdolnego wyłożyć co najmniej pół miliona złotych (najniższa średnia cena domów w Polsce) wymaga czasu i cierpliwości. Osoby zainteresowane zakupem domu z rynku wtórnego powinny być szczególnie czujne. Ryzyko, z uwagi na kwotę, jest bowiem znacznie większe niż przy mieszkaniu. Z kolei lista problemów, które mogą się ujawnić w późniejszym okresie, także jest o wiele dłuższa. Na co więc uważać? Poznaj 6 najważniejszych rad.

  1. Oględziny zawsze z rzeczoznawcą – oglądanie mieszkań przy asyście rzeczoznawcy czy inspektora budowlanego jest rzadkością, ale w przypadku domu warto się na taką opcję zdecydować. Fachowiec rzetelnie i obiektywnie oceni stan budynku oraz jego newralgicznych elementów. Za taką pomoc trzeba zapłacić od około 200 złotych wzwyż, w zależności od zakresu pracy rzeczoznawcy oraz miejscowości.
  2. Dach jest najważniejszy – jakiekolwiek ślady zacieków na poddaszu muszą od razu wzbudzić niepokój i być tematem szczerej rozmowy z właścicielem. Uszkodzony dach pociąga za sobą potężne koszty, dlatego lepiej nie bagatelizować takich symptomów. Oczywiście zaciek nie musi świadczyć o tym, że poszycie jest dziurawe (może to być efekt przecieku na kominie lub dyfuzji pod ociepleniem), ale zawsze należy to dokładnie sprawdzić, nawet prosząc o ekspertyzę dekarską.
  3. Świadectwa przeglądów – warto poprosić właściciela, aby okazał dokumenty poświadczające regularne wykonywanie przeglądów: dachu, instalacji oraz komina. Takie zaświadczenia będą dowodem na to, że nieruchomość jest zadbana, a właściciel nie oszczędzał na bezpieczeństwie domowników. Pamiętaj, że za brak dokonywania przeglądów kominów grozi mandat w wysokości do 500 złotych.
  4. Pęknięcia – drobne rysy na suficie czy na ścianie nie są niczym groźnym, ale jeśli zauważysz wyraźne, mocne pęknięcia tynku, to trzeba zacząć się martwić. Może to świadczyć o popełnieniu wielu błędów wykonawczych już na etapie ław fundamentowych lub dowodzić, że dom postawiono na niestabilnym gruncie.
  5. Fachowość wykonania instalacji – szczególnie elektrycznej i grzewczej. Można to ocenić nawet na pierwszy rzut oka. Jeśli instalacja nie jest schludnie zakończona, widać ślady amatorskich napraw czy przeróbek, to źle świadczy nie tylko o wykonawcy, ale też o właścicielu. Skoro ten oszczędzał na tak ważnych elementach, trudno oczekiwać, by zbudował dom z porządnych materiałów.
  6. Rachunki – każdy sprzedawany w Polsce dom jest „energooszczędny” i bardzo tani w utrzymaniu. Lepiej jednak nie wierzyć na słowo tylko poprosić o dowód. Uczciwy właściciel nie powinien mieć problemu z przedstawieniem Ci np. ostatniego rachunku za gaz, co ostatecznie potwierdzi, czy dom jest odpowiednio zaizolowany.

Dla wielu taka skrupulatność może być przesadą, ale to po prostu przejaw odpowiedzialności za swoje – w końcu niemałe – pieniądze. Zbagatelizowanie różnych sygnałów świadczących o złej kondycji budynku będzie miało poważne konsekwencje – oby tylko finansowe.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie