Dom czy mieszkanie ma nam zapewnić nie tylko komfortowe warunki do życia i wypoczynku, ale także pomieścić cały dobytek. Większość z nas ma niestety tendencję do ciągłego kupowania różnych przedmiotów – niekoniecznie niezbędnych. Gdy uzbiera się ich już na tyle dużo, że przestają się mieścić w szafach, to mamy wyraźny znak, że czas albo niektórych z nich się pozbyć, albo zainwestować w nowe miejsca do przechowywania. Jakie inne sygnały o tym świadczą? Zwróć uwagę na te szczegóły – łatwe do przeoczenia w codziennym natłoku obowiązków.
Wiatrołap jest newralgicznym pomieszczeniem w domu. To w nim najczęściej przyjmujemy od progu gości, rozbieramy się i przechowujemy masę ubrań oraz butów. Jeśli zauważasz, że wiatrołap sprawia wrażenie zagraconego, rzeczy non stop walają się po podłodze i nie ma mowy o tym, aby dwie osoby ubrały się w nim w komfortowych warunkach, to czas na inwestycje. Pomyśl o zabudowie meblowej, która będzie idealnie dopasowana do wielkości pomieszczenia, a przy tym pozwoli przechować większość rzeczy w cywilizowanych warunkach.
Wchodzisz do salonu, który powinien pełnić funkcję pomieszczenia reprezentacyjnego, a tutaj na kanapie ciągle leżą ubrania i zabawki dzieci, na szafce RTV talerze po kolacji, a na komodzie klucze, dokumenty i inne drobiazgi? Trudno o bardziej wyraźny sygnał świadczący o tym, że trzeba zainwestować w dodatkową przestrzeń do przechowywania rzeczy. Pomyśl np. o dużej szafie z regałem, o zabudowie pod schodami czy o szafce wiszącej na drobiazgi w kuchni lub jadalni.
Bałagan sprzyja ginięciu różnych przedmiotów. Pół biedy, gdy chodzi o starą zimową czapkę. Gorzej, gdy zginą Wam na przykład kluczyki do samochodu czy jakieś ważne dokumenty. Jeśli do takich sytuacji dochodzi coraz częściej, to koniecznie trzeba pomyśleć o zaprojektowaniu i wykonaniu nowych miejsc do przechowywania rzeczy.
Przypomnij sobie, jak ostatnim razem szukałeś jakiegoś kabelka do komputera. Wiedziałeś, że musi on być w którymś z kartonów w garderobie, ale niestety jest ich już tak dużo, że konieczne było zajrzenie do każdego z nich. Efekt? Jeden wielki bałagan. To znak, że pora zainwestować w zabudowę w garderobie.