Sprzedajesz dom? Jak wyznaczyć ostateczny termin wyprowadzki?

Sprzedaż domu, zwłaszcza rodzinnego, zamieszkanego od wielu lat, to zawsze duże przeżycie. Silne emocje nie mogą oczywiście przysłonić celu takiej transakcji, jakim najczęściej jest konieczność zdobycia środków na budowę nowego domu czy spłatę zadłużenia. Wiele osób sprzedających dom zastanawia się nad kwestią wyznaczenia ostatecznego terminu wyprowadzki. Zebraliśmy kilka praktycznych wskazówek.

Po pierwsze: trzeba się dogadać z nabywcą

Jeśli masz już kupca, to oczywiście musisz go zapytać, kiedy chciałby przejąć nieruchomość. Wspólnie znajdźcie złoty środek, czyli taki termin, który jest akceptowalny dla obu stron. Przyjmuje się, że w przypadku domu jednorodzinnego takim minimum na wyprowadzkę jest miesiąc, choć lepiej będzie wywalczyć sobie trzy miesiące na załatwienie wszystkich spraw.

Po drugie: nie deklaruj terminu, którego na pewno nie dotrzymasz

Często jest niestety tak, że sprzedający chcąc zachęcić kupującego oznajmiają gotowość do wyprowadzenia się z domu w każdej chwili. Jeśli z góry wiesz, że nie jest to możliwe, to nie składaj takich deklaracji. Kupujący na pewno są ludźmi myślącym i rozumieją, że nie da się opuścić np. 150-metrowego domu w ciągu kilku dni.

Po trzecie: pamiętajmy o procedurach kredytowych

Jeśli kupujący posiłkują się kredytem hipotecznym, to w ogóle nie ma sensu się spieszyć. Procedury bankowe są długie i ostateczna wypłata środków na Twoje konto nastąpi nie prędzej niż po miesiącu od podpisania aktu notarialnego.

Po czwarte: myśl o swoich potrzebach

To świetnie, że chcesz pójść na rękę kupującym, ale w tym przypadku trzeba być jednak trochę samolubnym. Opuszczenie domu, w którym mieszkało się przez kilkanaście i więcej lat, to ogromne wyzwanie logistyczne. Trzeba spakować mnóstwo rzeczy, część wystawić na sprzedaż, zorganizować transport, miejsce do przechowywania zgromadzonych przedmiotów itd.

Jest to szczególnie trudne w sytuacji, gdy nie masz jeszcze nowego domu i korzystasz z wynajętego magazynu lub uprzejmości znajomych. Dlatego lepiej jest podać kupującym nieco odleglejszy termin opuszczenia domu i ostatecznie wydać im klucze wcześniej, niż deklarować super szybką wyprowadzkę, która będzie się przeciągać w nieskończoność.