Jeszcze do niedawna mało kto zadawał sobie pytanie podobne do tego postawionego w tytule naszego poradnika. Listwy przypodłogowe były uważane za oczywistość i konieczny element wykończenia wnętrza. Obecnie jednak coraz częściej się z nich rezygnuje. Wciąż nie wiesz, czy to dobry pomysł? W takim razie sprawdź, jakie są zalety, a jakie wady listew przypodłogowych.
Zacznijmy od walorów funkcjonalnych tego rozwiązania. Listwy przypodłogowe – mamy tutaj na myśli te z PVC – umożliwiają ukrycie pod nimi różnego rodzaju przewodów. Jeśli np. na etapie remontu zapomnimy o rozprowadzeniu sieci LAN po mieszkaniu czy domu, to nie będzie problemu z nadrobieniem tych zaległości, o ile dysponujemy listwami. Pozwalają one estetycznie schować przewody i wygodnie prowadzić je po pomieszczeniach.
Kolejną zaletą jest sam fakt, iż listwy zakrywają miejsca cięcia paneli podłogowych czy kafli. Praktycznie nigdy nie udaje się tak rozplanować prac, aby uniknąć konieczności cięcia materiału wykończeniowego przy samej ścianie. Tymczasem takie cięcie jest widoczne i negatywnie odbija się na estetyce podłogi. Listwy pozwalają to zamaskować.
Nie zapominajmy również o tym, że listwy przypodłogowe chronią ścianę przed zabrudzeniem i zamoczeniem podczas mycia podłogi. Dzięki nim nie musimy bardzo uważać prowadząc mop, co bez wątpienia jest bardzo wygodne i ułatwia sprzątanie.
Listwy przypodłogowe, niezależnie od ich rodzaju, nie każdemu się podobają. Jeśli należysz do tej grupy, a przy tym udało Ci się trafić na ekipę remontową, która gwarantuje bardzo dokładne docięcie paneli czy kafli przy ścianie, to śmiało możesz zrezygnować z listew – nie powinno to mieć negatywnego wpływu na estetykę podłogi.
Po stronie minusów na pewno trzeba wymienić to, że same listwy wymagają regularnego mycia. Jeśli o tym zapomnimy lub to zbagatelizujemy, to już po kilku tygodniach na listwach będzie widoczna gruba warstwa kurzu – jest to szczególnie nieestetyczne w przypadku białych listew, na których widać dosłownie każdy paproszek.
No i na deser: łączniki. Ich montaż może doprowadzić do szału nawet osoby na co dzień charakteryzujące się stoickim spokojem. W dodatku elementy łączeniowe mają tę dziwną cechę, że lubią odpadać przy byle dotyku. Na dłuższą metę jest to strasznie irytujące, natomiast trudno z tych łączników zrezygnować – opcja z przycinaniem listew pod kątem 45 stopni i stosowaniem akrylu czy silikonu wygląda niestety słabo i też się nie sprawdza w codziennym użytkowaniu.