Nietypowe pytanie postawione w tytule tego artykułu coraz częściej zadają sobie osoby, które są zainteresowane nabyciem nieruchomości w celach inwestycyjnych. Podaż mieszkań na polskim rynku nie jest zbyt wysoka, choć buduje się najwięcej od 1989 roku. Teoretycznie można przebierać w ofertach, jednak znalezienie atrakcyjnego mieszkania w najbardziej poszukiwanym segmencie to nie lada sztuka.
Oczywiście te, które są najbardziej poszukiwane. Specyfika polskiego rynku nie zmienia się od lat. Wciąż największy popyt jest na mieszkania 2- i 3-pokojowego, o metrażu nieprzekraczającym 80 m.kw. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta: ponieważ takich mieszkań szukają rodziny z dwójką lub trójką dzieci, które stanowią gros nabywców.
Ponadto wymienione wyżej mieszkania wciąż są dostępne nawet na przeciętną kieszeń, a ich ewentualny zakup z udziałem kredytu hipotecznego nie stanowi przesadnego ryzyka dla średnio zamożnych rodzin. Stąd też najtrudniej jest kupić właśnie mieszkania 2- i 3-pokojowe. Paradoksalnie jest ich najwięcej (zwłaszcza w nowym budownictwie), ale jednocześnie takie lokalne znikają z rynku w zawrotnym tempie – często jeszcze na etapie budowy.
Zasada jest prosta: jeśli na jakiś produkt istnieje duży popyt, to ceny są w naturalny sposób windowane. Z tego też powodu osoby chcące zostać inwestorami na rynku nieruchomości, mają bardzo utrudnione zadanie. Z jednej strony wiedzą, że nie będzie żadnego problemu ze zbyciem czy wynajęciem mieszkania 2- lub 3-pokojowego. Z drugiej jednak znalezienie takiego lokalu w okazyjnej cenie praktycznie graniczy z cudem.
Osoby dysponujące ograniczonym kapitałem nie mają wielkich szans na nabycie mieszkania z najatrakcyjniejszego segmentu. Mało tego: deweloperzy czy pierwsi właściciele bardzo niechętnie podejmują jakiekolwiek negocjacje cenowe. Stąd też marża inwestora na takiej nieruchomości jest relatywnie niska.
Należy się zainteresować tymi mniej poszukiwanymi mieszkaniami, a więc bardzo małymi lub ponadprzeciętnie dużymi. Ciekawym rozwiązaniem może być też nabycie lokalu w mniej atrakcyjnej lokalizacji. Tutaj jednak należy się liczyć z wysokim ryzykiem długiego oczekiwania na nabywcę lub koniecznością obniżenia ceny sprzedaży/wynajmu, co oczywiście rzutuje na ostateczny zysk z inwestycji.