Jeszcze do niedawna produkty rękodzielnicze były kojarzone wyłącznie ze swetrami i szalikami dzierganymi przez babcię, ewentualnie z kiczowatymi ozdóbkami, które są tylko niepotrzebnym zbiorowiskiem kurzu. Czasy się jednak zmieniły i handmade, czyli rzeczy zrobione ręcznie, poza masową produkcją, w chwale wracają do naszych domów i mieszkań.
Chałtura...
Moda na rękodzieło wyrosła na buncie przeciwko bezdusznym i tandetnym produktom z sieciówek. Również w Polsce doczekaliśmy się „pokolenia Ikea”, czyli okropnego trendu urządzania domów i mieszkań na jedną modłę. Przez lata prawie każdy chciał mieszkać tak, jak bohaterowie seriali osadzonych w warszawskich realiach. Efekt? Nasze wnętrza zaczęły kropka w kropkę przypominać foldery sieci meblarskich i w zasadzie mogłyby służyć jako gotowe plany zdjęciowe dla mdłych produkcji telewizyjnych.
To się na szczęście zmienia. Coraz więcej Polaków, szczególnie młodych, dostrzega absurd życia w niemal identycznych warunkach jak sąsiedzi. Brak indywidualizmu zaczął nam doskwierać, ale o dziwo nie zauważyły tego popularne sieciówki, czyli markety wnętrzarskie i meblowe, w których nadal można kupić te same kiczowate elementy wystroju.
...kontra chałupnictwo
Na tym tle produkty rękodzielnicze są prawdziwą awangardą. Twórcy dostrzegli swoją szansę szerszego wejścia na rynek i zyskania klientów, dla których ważniejsze od idealnego ściegu są oryginalne wzory i bardzo wysoka jakość materiału. Nie bez znaczenia są również względy ekologiczne. Moda na bycie „eko” dotyczy nie tylko tego, co jemy i co robimy po pracy, ale także jak mieszkamy i jak się ubieramy.
Polacy chcą znaleźć swój styl i podkreślać swój indywidualizm na każdym kroku. Oczywiście nie wszyscy, jednak ta grupa jest coraz większa, o czym świadczy spektakularny boom na produkty typu handmade. Kupujemy je w Internecie, na festiwalach i festynach, targach oraz w klubokawiarniach. Oczywiście nie brakuje też osób, które „idą na całość” i same zabierają się za tworzenie dekoracji wnętrzarskich.
Handmade to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu z całą rodziną. W dodatku to nie jest wcale odkrycie naszych czasów. Wielu z pewnością pamięta, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu na porządku dziennym było własnoręczne tworzenie ozdób choinkowych, stroików czy wiązanek kwiatów. Później zostaliśmy zalani tanimi produktami z Chin i na moment zapomnieliśmy o tradycji. Ta się na szczęście powoli odradza.
Mieszkaj tak, jak chcesz
A nie tak, jak Ci mówią bezimienni projektanci! To podstawowa zasada urządzania wnętrza w stylu handmade. Decydując się na robione ręcznie elementy wyposażenia wnętrz, można dowolnie kształtować prywatną przestrzeń. Chcesz mieć na ścianie obraz w antycznej ramie, a jednocześnie nowoczesną i lśniąco białą kuchnię? Żaden problem. Wolisz zachować harmonię i bezpieczny design, ale potrzebujesz choć jednego oryginalnego dodatku wprowadzającego odrobinę szaleństwa? Proszę bardzo! Twórcy handmade spełnią tego typu oczekiwania, nawet najbardziej nietypowe.
Dobrym przykładem jest tutaj marka Majunto, która należy do najprężniej się rozwijających na polskim rynku ręcznie szytych produktów tekstylnych. Sklep oferuje możliwość zamówienia praktycznie dowolnej ozdoby (poduszki, przytulanki, pościeli, narzuty) według projektu klienta. To świetna sprawa dla osób chcących wprowadzić do wnętrza coś absolutnie unikatowego.
Jakość ponad wszystko
Produkty robione ręcznie prezentują o niebo lepszą jakość niż tanie ozdóbki z hipermarketów. Dobre materiały, ekologiczne i antyalergiczne surowce, małe partie – to wszystko sprawia, że współczesny handmade ma w sobie coś z ekskluzywności. Producenci nie mogą się wspierać rozpoznawalnymi markami – muszą zapracować na własny brand, dlatego podwójnie się starają. A klienci na tym korzystają.
Handmade to bez wątpienia ważny i wartościowy nurt w designie oraz wnętrzarstwie. Sięgając po produkty unikatowe, produkowane na małą skalę, często w rodzinnych manufakturach, można mieć niemal pewność, że znajomi, którzy przyjdą w odwiedziny, nie powiedzą: „O, fajna poduszka, też sobie taką kupiliśmy w tamtym tygodniu.”
Artykuł partnera.