Grupowy zakup nieruchomości – na czym to polega?

Mateusz Nowak
10.10.2016

Inwestycja w nieruchomości zwykle jest bardzo dobrym pomysłem na ulokowanie kapitału. Kupując np. mieszkanie na wynajem można sobie zagwarantować stały dopływ gotówki. W ten sposób chroni się też kapitał przed utratą wartości z powodu inflacji. W dobie bardzo niskiego oprocentowania lokat rynek nieruchomości wydaje się być idealną alternatywą. Jest tylko mały problem: nie każdy może sobie pozwolić na wydanie np. kilkuset tysięcy złotych. To luka, którą próbują wypełnić firmy oferujące grupowy zakup nieruchomości.

Czym jest grupowy zakup nieruchomości?

Idea jest bardzo prosta. Osoba, która ma jakiś kapitał (np. 10.000 złotych), chciałaby zainwestować go w coś dochodowego, a jednocześnie bezpiecznego. Sama nie może oczywiście kupić mieszkania. Jednak jeśli znajdzie jeszcze 200 osób, które także mają 10.000 złotych, to w sumie będą mieć pokaźną kwotę, wystarczającą na zakup kamienicy.

Takie osoby łączą fundusze kapitałowe, które oferują możliwość grupowego zainwestowania w nieruchomości. Fundusz, czyli prywatna firma, zachęca do przekazania swojego kapitału, który posłuży do zakupu jakiejś atrakcyjnej nieruchomości. Każdy, kto ma swój wkład, automatycznie staje się udziałowcem, czyli ma prawa do zysku wypracowanego przez fundusz. Jednak uwaga – bierze również na siebie pełne ryzyko straty.

Jak to działa?

Gdy fundusz zbierze już odpowiednią ilość środków, wyszukuje atrakcyjną nieruchomość i zwykle kupuje ją po cenie znacznie niższej niż rynkowa. W grę zawsze wchodzą duże inwestycje – kupno pojedynczego mieszkania jest nieopłacalne.

Po zakupie fundusz podejmuje decyzję, co zrobić z nieruchomością. Rozwiązania najczęściej są dwa:

  • Nieruchomość jest szybko remontowana i sprzedawana z zyskiem
  • Po remoncie nieruchomość jest wynajmowana w celu osiągania regularnych wpływów

Większość funduszy dąży do tego drugiego rozwiązania. Wówczas udziałowcy rokrocznie otrzymują dywidendę, o ile jest z czego ją wypłacić. Przyjmuje się, że zysk z wynajmu nieruchomości wynosi w naszym kraju około 5-6%. Na taki zwrot z inwestycji mogą liczyć udziałowcy funduszu.

Zwykle jest jednak tak, że fundusz zastrzega sobie prawo do niewypłacenia dywidendy i przeznaczenia zysku osiągniętego w pierwszym roku na zakup kolejnych nieruchomości. Udziałowcy muszą być o tym poinformowani i to zaakceptować.

Czy to się opłaca?

Nie sposób tego jednoznacznie określić. Inwestowanie w fundusze nie ma w naszym kraju dobrej prasy, dlatego trudno oczekiwać, aby nagle znalazły się zastępy ludzi gotowych przekazać swoje oszczędności jakiejś firmie, która nie jest bankiem. Z drugiej strony nieruchomości są względnie bezpiecznymi inwestycjami, a obiecywany zwrot kusi.

Każdy musi ocenić opłacalność takiej decyzji we własnym zakresie. Nie tylko myśląc o zyskach, ale też pamiętając o bardzo dużym ryzyku.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie