Masz nieruchomość inwestycyjną, na przykład mieszkanie kupione za gotówkę? Na pewno w takim razie zastanawiasz się, czy już nie przyszedł czas, aby się go pozbyć. Jeśli zysk na takiej transakcji jest dla Ciebie satysfakcjonujący, to nie powinieneś się dłużej wahać. Prawdopodobnie nadszedł ostatni moment, w którym można sprzedać mieszkanie za wysoką cenę, co nie powtórzy się aż do kolejnego cyklu na rynku nieruchomości. Argumenty? Znajdziesz je w naszym poradniku.
To najważniejszy czynnik, który diametralnie zmieni sytuację na polskim rynku nieruchomości. Gwałtowny cykl podwyżek stóp procentowych stawia pod ścianą wielu kredytobiorców, a także uniemożliwia zaciąganie kredytów osobom osiągającym niskie dochody. To siłą rzeczy odbije się na cenach oraz spowoduje spadek zainteresowania mieszkaniami, zwłaszcza droższymi.
Spadające ceny surowców i półproduktów mają bezpośrednie przełożenie na spadek cen nieruchomości. Nie jest to dobra informacja dla właścicieli mieszkań inwestycyjnych. Wkrótce przyjdzie czas, kiedy to znów bardziej opłacalne będzie wybudowanie domu systemem gospodarczym, niż kupowanie gotowego mieszkania czy domu od dewelopera.
Kto miał gotówkę i chciał przeznaczyć ją na zakup mieszkania – czy to dla siebie, czy w celach inwestycyjnych – ten prawdopodobnie już to zrobił. Obecnie oszczędności Polaków zaczynają topnieć, na co największy wpływ ma oczywiście inflacja. W takich warunkach coraz trudniej będzie znaleźć nabywcę gotówkowego.
Wynika to z rosnących kosztów zakupu energii czy ciepła, a także z podwyżek czynszów. Jeśli nie amortyzuje tego najemca, ponieważ mieszkanie stoi puste, to musisz się liczyć z tym, że w kolejnych miesiącach Twoje wydatki eksploatacyjne będą tylko rosnąć.
Aby trzymanie kapitału w mieszkaniu inwestycyjnym miało sens, to roczna stopa zwrotu z takiej inwestycji musi przewyższać wskaźnik inflacji. Jeśli nie wynajmujesz mieszkania, ale stoi ono puste, to wiedz, że jego realna wartość cały czas maleje – właśnie na skutek szalejącej inflacji.
Chcąc zabezpieczyć swój kapitał przed inflacją rozsądnie byłoby więc pozbyć się nieruchomości, wziąć spory zysk i ulokować środki np. w obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją.