Flipping nieruchomości, nazywany także house flippingiem, to jedna z najpopularniejszych metod zarabiania na mieszkaniach, domach i lokalach użytkowych. Polega ona na kupowaniu tanich nieruchomości z myślą o ich szybkiej sprzedaży z zyskiem, oczywiście po uprzednim przeprowadzeniu remontu czy adaptacji. Na flipping często decydują się osoby niemające żadnego doświadczenia w tej działalności, co wiąże się ze sporym ryzykiem. Perspektywa dużego zysku jest jednak bardzo kusząca.
Podstawą jest posiadanie kapitału umożliwiającego zakup nieruchomości z potencjałem do szybkiej i zyskownej odsprzedaży. W tej technice liczy się refleks i umiejętność szybkiego wyszukania okazji. Osoby, które chciałyby sfinansować zakup kredytem hipotecznym, stoją na z góry przegranej pozycji i raczej nie mają wielkich szans na sukces. Wszystko przez to, że prawdziwe okazje momentalnie znikają z rynku, a decyzję o zakupie trzeba podjąć praktycznie od ręki.
Czasy, gdy można było „bawić się” we flipping nieruchomości i uczynić z niego dodatkowe źródło dochodów, niestety już dawno minęły. Obecnie rynkiem rządzą pośrednicy, którzy mają świetnie rozbudowaną sieć kontaktów, dzięki czemu jako pierwsi dowiadują się o prawdziwych okazjach. Początkujący muszą więc zmierzyć się z silną konkurencją, która potrafi bezwzględnie walczyć o najatrakcyjniejsze nieruchomości (np. błyskawicznie przebijać złożone oferty).
Fundamentem zyskownego flippingu są perełki, które jednak stanowią dziś towar deficytowy. Naprawdę trudno jest wyszukać na rynku nieruchomość w atrakcyjnej cenie, która w dodatku nie będzie obciążona żadną wadą prawną i nada się do przeprowadzenia szybkiego, niedrogiego remontu.
Najlepszym źródłem takich lokali są licytacje komornicze, które jednak rządzą się swoimi prawami. Niedoświadczony nabywca może łatwo wpaść w pułapkę i np. kupić lokal z tak skomplikowaną sytuacją właścicielską, że jego sprzedaż będzie później albo bardzo trudna, albo wręcz niemożliwa.
Oczywiście kupione okazyjnie mieszkanie czy biuro można wyremontować własnymi siłami, ale to wymaga czasu, energii i również wysokich nakładów finansowych. Największym problemem dla niedoświadczonych inwestorów jest rzetelne ocenienie stopnia zaawansowania prac, jakich wymaga dany lokal. Często okazuje się, że rzekoma okazja jest tak naprawdę studnią bez dna, a osiągnięcie jakiegokolwiek zysku stanie pod dużym znakiem zapytania.
Flipping nieruchomości nie jest więc łatwą i przyjemną działalnością, którą może rozpocząć każdy. W rzeczywistości jest to ciężki kawałek chleba, w dodatku obarczony bardzo dużym ryzykiem „utopienia” niemałych pieniędzy.