Choć powszechnie słyszy się, że „zimy w Polsce już nie te, co kiedyś”, to nadal żyjemy w strefie klimatycznej narażonej na częste i intensywne opady śniegu. Biały puch cieszy dzieci, ale martwi kierowców, drogowców i... właścicieli domów jednorodzinnych. Zalegający na dachu śnieg powinien bowiem zostać z niego usunięty, co przede wszystkim dotyczy konstrukcji płaskich.
Dachy spadziste o sporym kącie nachylenia z oczywistych względów są dużo mniej narażone na zaleganie śniegu. Może się on jednak gromadzić np. w koszach i rynnach, co także jest bardzo niebezpieczne dla konstrukcji i dla domowników. Zatem gdy nawiedziły nas intensywne opady śniegu, w dodatku mokrego i ciężkiego, zdecydowanie warto taką połać odśnieżyć.
Jak? Najlepiej wezwać fachowców, którzy dysponują odpowiednim sprzętem alpinistycznym. Samodzielne wdrapywanie się na dach o sporym kącie nachylenia jest po prostu niebezpieczne i może skończyć się tragicznie! Podczas usuwania śniegu z dachu oczywiście nikt nie może stać w tzw. strefie zrzutu.
Oczywiście na dachach spadzistych rzadko będzie utrzymywać się warstwa śniegu zagrażająca nośności konstrukcji. Zupełnie inaczej jest w przypadku dachów płaskich. Tutaj właściciel domu nie może absolutnie zapominać o obowiązku odśnieżania połaci. Jest to zdecydowanie łatwiejsze, bo wystarczy wejść na stropodach i przy pomocy szufli zwyczajnie usunąć warstwę białego puchu. Jednak i wtedy warto zachować ostrożność.
Ważne!
Usuwanie śniegu z płaskiego dachu musi przebiegać z wyczuciem. Nigdy nie używamy do tego metalowych łopat i staramy się zgarniać jedynie wierzchnią warstwę puchu, unikając kontaktu szufli z pokryciem. Łatwo można bowiem uszkodzić warstwę izolacji, co spowoduje zamakanie konstrukcji dachu i przenikanie wody do wnętrza budynku.
Odśnieżając płaski dach baczną uwagę zwracamy także na rynny. Nie może się w nich zbierać lód i trzeba go natychmiast usunąć – w przeciwnym razie system odprowadzania wody będzie niedrożny.
Dobra rada
O konieczności odśnieżania i odladzania płaskiego dachu mogą zapomnieć właściciele, którzy zainwestują w system ogrzewania połaci. Pod izolacją układa się kable grzejne – podnoszą one temperaturę stropodachu do 2-3 stopni, co wystarczy, aby śnieg i lód zamieniły się w wodę swobodnie spływającą do rynien.
Budując dom z dachem spadzistym warto zawczasu pomyśleć o śnieżnych zimach i odpowiednio zabezpieczyć domowników przed np. niekontrolowanym upadkiem czapy śniegu z dachu. Taki zsuwający się z połaci ciężki śnieg jest także bardzo częstą przyczyną zniszczenia systemu rynnowego. Jak temu zapobiec? Wystarczy na dachu umieścić tzw. płotki śnieżne, które zatrzymują puch na konstrukcji.
Oczywiście podstawą jest także zainwestowanie w dobrej jakości materiał do budowy dachu, a więc prawidłowo zaprojektowane i wykonane krokwie, łaty i murłaty, które muszą wytrzymać przewidziany dla danego regionu kraju nacisk śniegu.