Balkon to teoretycznie prywatna przestrzeń właściciela mieszkania, jednak nie do końca. To, co robimy na balkonie, może mieć bezpośredni wpływ na życie sąsiadów. W dobrym tonie jest zachowywać się tak, aby nikomu nie przeszkadzać, z czym niestety wiele osób jest na bakier. Sprawdź zatem, czego nie powinno się robić na balkonie w bloku.
Rozpalanie grilla węglowego na balkonie jest szczytem braku kultury. Dym na pewno będzie się wdzierać do mieszkań sąsiadów, dosłownie zatruwając im życie. Jeśli już chcesz grillować, to użyj grilla elektrycznego.
Nikt nie chce oglądać czyjejś bielizny, dlatego wiele wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych wręcz zakazuje wieszania prania na widoku. Niska suszarka to oczywiście żaden problem, natomiast rozwieszania prania na linkach jest grubą przesadą.
Balkon to przestrzeń do wypoczynku dla WSZYSTKICH mieszkańców bloku. Głośne imprezy ingerują w życie innych i odbijają się na komforcie sąsiadów, którzy niekoniecznie chcą wysłuchiwać przekleństw, śpiewów i dowiadywać się, „kto kogo szanuje”. Szczególnie wieczorem impreza powinna przenieść się do mieszkania i przebiegać w kulturalnym tonie.
Dym papierosowy może przeszkadzać sąsiadom, którzy mają otwarte okna. Problemem jest nie tylko smród, ale też fakt narażania sąsiadów, zwłaszcza dzieci, na bierne palenie, które także stanowi czynnik ryzyka groźnych chorób układu oddechowego.
To uwaga skierowana do osób, które hucznie świętują Nowy Rok w mieszkaniu. Jeśli już musisz odpalać fajerwerki, to rób to na ulicy czy chodniku, z dala od bloku i nigdy nie bezpośrednio z balkonu. Huk i błysk mogą wywoływać stres nie tylko u sąsiadów, ale też ich zwierząt domowych, nie wspominając już o powodowaniu zagrożenia pożarowego.